* pół litra zakwasu - sprawdzonego
* kostka boczku gotowanego
* 2-3 białe kiełbasy
* garść suszonych grzybów
* 4-5 ziemniaków
* 2 duże cebule
* 3 ząbki czosnku
* liść laurowy
* majeranek
* sól, pieprz
* olej
* masło
Żurek jest jedną z moich ulubionych zup. Musi być kwaśny i czosnkowy. Najważniejszym elementem jest dobry zakwas. Osobiście polecam kupić na targu robiony przez swojskie panie. Sprawdzony mam też żurek Aliny i coś w stylu wiejski żurek. Proporcje rozcieńczania żuru wodą są 1:4 (instrukcja zawsze podana jest na butelce z zakwasem), także należy przygotować dość duży garnek. Pracę zaczynamy od zalania suszonych grzybów gorącą wodą, po około 30 minutach kroimy je na mniejsze kawałki. Wodę z grzybów można wykorzystać i wlać później do zupy. Kroimy boczek i jedną cebulę w kostkę, wlewamy odrobinę oleju do garnka i smażymy boczek, po chwili dodajemy cebulę. Boczek się zarumieni a cebula zeszkli wlewamy zakwas do garnka. Kolejno wlewamy odpowiednią ilość wody. Dodajemy rozdrobniony czosnek, sól, pieprz, 1-2 liście laurowe oraz grzyby. Do zupy wkładam pokrojone na plastry kiełbasy. Ziemniaki zawsze gotuję osobno, następnie dodaje do nich pokrojoną w kostkę i zeszkloną na maśle cebulę i jeszcze trochę masła. Po około 20 minutach gotowania dodaje do zupy 2 łyżki majeranku i lekko zabielam śmietaną lub mleczkiem do kawy. Jajka gotuje razem z ziemniakami, osobiście nie lubię jajka w zupie więc podaje osobno pokrojone jajka bezpośrednio na talerz. Z ziemniaków formuję na środku talerza do zupy stożek a następnie wlewam żurek i dodaję jajko. Całość gotowania nie zajmuje więcej niż 30-40 minut. Najpierw przygotowuję zupę a później obieram ziemniaki i je gotuję.
Smacznego
